SZEŚCIOPUNKT Magazyn Polskich Niewidomych Dwumiesięcznik Fundacji „Świat według Ludwika Braille’a” ISSN 2449-6154 Nr 1/12/2017 styczeń-luty Wydawca: Fundacja „Świat według Ludwika Braille’a” Adres: ul. Powstania Styczniowego 95d/2, 20-706 Lublin tel.: 505-953-460 Strona internetowa: www.swiatbrajla.org.pl Adres e-mail: biuro@swiatbrajla.org.pl Redaktor naczelny: Teresa Dederko tel.: 608-096-099 Adres e-mail: redakcja@swiatbrajla.org.pl Na łamach „Sześciopunktu” są publikowane teksty różnych autorów. Prezentowane w nich opinie i poglądy nie zawsze są tożsame ze stanowiskiem Redakcji i Wydawcy. Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść reklam, ogłoszeń, informacji oraz materiałów sponsorowanych. Redakcja zastrzega sobie prawo do skracania, zmian stylistycznych oraz opatrywania nowymi tytułami materiałów nadesłanych do publikacji. Materiałów niezamówionych nie zwracamy. && Od redakcji  owy Rok, na ogół rozpoczynamy z pewną dozą optymizmu. Robimy różne postanowienia albo z nich z góry rezygnujemy, więc żadne nie są realizowane, bo do tych prawdziwych prędko się zniechęcamy. Mamy jednak nadzieję, że coś się zmieni na lepsze, a przynajmniej na razie cieszymy się przybywaniem dnia i oczekiwaniem na co raz bliższą wiosnę. Szczęśliwie tak się składa, że w naszej strefie klimatycznej występują jeszcze 4 pory roku, więc zawsze mamy w perspektywie jakąś odmianę. Czytać możemy jednak zawsze bez względu na pogodę panującą za oknem. W tym numerze „Sześciopunktu” podpowiemy Państwu jak przy niewielkim nakładzie finansowym uzyskać dostęp do telewizji w komputerze, zaprosimy do naszej kuchni, w której potraw można spróbować używając specjalnej łyżki. Samą „Kuchnię po naszemu” przenosimy do „Gospodarstwa domowego po niewidomemu”. Nie oznacza to oczywiście, że rezygnujemy z publikowania przepisów kulinarnych. Chcemy jednak ,by porady zamieszczane w tym dziale dotyczyły nie tylko kuchni, ale także innych dziedzin życia codziennego. Każdy z nas ma wypracowane jakieś sposoby radzenia sobie z różnymi czynnościami. Działają one czasem lepiej, a czasem pozostają nierozwiązanym problemem. Uważamy, że wywarzanie otwartych już przez kogoś drzwi nie ma większego sensu. Bardzo liczymy na współpracę Czytelników, którzy zechcą podzielić się swoją wiedzą i doświadczeniem na temat udogodnień, sposobów radzenia sobie z prowadzeniem domu. Trochę czasu proponujemy też poświęcić kulturze i odwiedzić „Galerię literacką”, w której zapoznamy Czytelników z wyjątkowym poetą „Wrocławskim Lwowianinem”: Andrzejem Bartyńskim. „Zdrowie bardzo ważna rzecz”, więc radzimy skorzystać z porad umieszczonych w tym dziale „Sześciopunktu”. Sama nazwa naszego czasopisma zobowiązuje do zachowania we wdzięcznej pamięci rocznic związanych z życiem Ludwika Braille’a : (4.01.1809 – 6.01.1852), polecamy, więc uwadze Czytelników „List” napisany do twórcy pisma dla Niewidomych. W tym numerze kontynuujemy przedstawianie działalności fundacji „Świat według Ludwika Braille’a” i rozpoczynamy cykl prezentujący różne organizacje pracujące na rzecz osób z dysfunkcją narządu wzroku. Wielu Czytelników wyrażało obawę, że nie będzie można od tego roku korzystać z ulg komunikacyjnych. Na te wątpliwości znajdą Państwo odpowiedź w dziale „Co w prawie piszczy”. Jak informuje Zarząd, Fundacja „Świat według Ludwika Braille’a” uzyskała w styczniu status Organizacji Pożytku Publicznego (OPP). Oznacza to, że Czytelnicy, którzy zechcą przekazać jej 1% podatku dochodowego, począwszy od przyszłego roku będą mieli taką możliwość. Tymczasem zapraszamy Państwa do lektury.   Zespół redakcyjny   &&   Sad, styczeń   Autor: Jerzy Harasymowicz   Oto zimą jabłonie, oto gil w pąsie tonie. Gil ma jak pestka serduszko. Gil – zimowe jabłuszko. Na korę jabłonek głupiutkie zajączki sieczkami nakładają ślubne obrączki. Jest nieruchomo i cicho dokoła, czasem tylko gawron jak marszałek coś zawoła. A w nocy znów błękitne pokłony sad bije pełen lęku nocy zimowej, wielkiej, białej sowie, co siada na księżyca sęku.     &&   Nowinki tyfloinformatyczne i nie tylko   &&   TV cyfrowa w komputerze   Autor: Zbigniew Grajkowski Źródło: publikacja własna   W artykule „Mówiące telewizory nie tylko od Panasonica” opublikowanym w „Sześciopunkcie” nr 5 z 2015 roku Sylwester Orzeszko w przystępny sposób przedstawił Czytelnikom telewizory wyposażone w tzw. przewodnik głosowy. To bardzo cenna informacja dla wszystkich, którzy zamierzają nabyć nowy odbiornik. Jednak telewizora nie kupuje się codziennie. Zakup taki wiąże się zwykle z niemałym wydatkiem. Na szczęście istnieje dużo tańszy sposób, który pozwala cieszyć się z udźwiękowionego odbiornika TV. Odbiornikiem takim może stać się komputer. Co będzie potrzebne? Oczywiście komputer. W najlepszej sytuacji są osoby, które nie zdecydowały się na darmową aktualizację microsoftowego systemu i nadal pracują z Windows 7. Jednym z elementów tego systemu jest program Windows Media Center. Posiadacze okienek w wersji 8 oraz 8.1 mogą dokupić ten program w sklepie Microsoftu. Użytkownicy najnowszej, dziesiątej wersji Windows są niestety pozbawieni tej możliwości. Nie oznacza to jednak, że nie mogą oni korzystać z opisywanego przeze mnie rozwiązania. Firma Microsoft nie jest jedyną, która oferuje program umożliwiający odbiór telewizji. Problem w tym, że większość tego typu aplikacji, które przetestowałem, nie chciała współpracować z programem odczytu ekranu, stając się tym samym dla mnie zupełnie bezużyteczną. Nie sprawdzałem jednak wszystkich dostępnych na świecie programów do odbioru TV, poza tym ciągle powstają nowe, które będą musiały współpracować z Windows 10 oraz z programami odczytu ekranu. Poza komputerem potrzebny będzie jeszcze tuner DVB-T. Co to takiego? Jest to urządzenie rozszerzające funkcjonalność komputera o możliwość odbierania cyfrowej telewizji naziemnej. Przypomina ono pendrive’a. Z jednej strony posiada złącze USB, które umieszczamy w odpowiednim gnieździe komputera, z drugiej posiada gniazdo do podłączenia anteny. Na rynku dostępnych jest bardzo wiele takich urządzeń w cenie od ok. 70 – 100 zł (styczeń 2017). W opakowaniu – poza samym tunerem – zwykle można znaleźć także płytę ze sterownikami oraz dodatkowym oprogramowaniem, pilota oraz niewielką antenę pokojową. Dołączona antena świetnie sprawdza się, gdy odległość od nadajnika jest niewielka (ja taki nadajnik mam ok. 3 km od domu) – wówczas wystarczy taką antenę podłączyć do tunera i postawić na biurku. Jeśli jednak znajdujemy się znacznie dalej od miejsca, z którego emitowany jest sygnał, powinniśmy do tunera podłączyć większą antenę zewnętrzną. Jak już wspomniałem, na rynku dostępnych jest bardzo wiele tego typu urządzeń. Czym kierowałem się przy wyborze swojego tunera? Przede wszystkim urządzenie powinno odbierać sygnał w Polsce. Obecnie raczej nie ma z tym problemu, ale warto zwrócić na to uwagę, zwłaszcza, gdy zamierzamy zaopatrzyć się w tuner za granicą, przez Internet itp. Dla mnie nie bez znaczenia była także możliwość podłączenia anteny bez konieczności stosowania tzw. przejściówek, które bywają zawodne, nietrwałe – jednym słowem mogą stać się powodem nieoczekiwanych kłopotów. Nie zaszkodzi także sprawdzić, czy oferowany sprzęt i oprogramowanie będzie poprawnie działać z systemem, jaki posiadamy. Dotyczy to przede wszystkim użytkowników Windows 10. Mamy już zakupiony tuner DVB-T – co dalej? Na załączonej do opakowania płycie CD powinniśmy znaleźć sterowniki naszego urządzenia (ang. drivers). Jest to oprogramowanie, za pomocą którego komputer będzie współpracował z tunerem. Należy je zainstalować w komputerze. Na płycie CD prawdopodobnie będzie się jeszcze znajdował jakiś program do odbioru telewizji. Nie będę się jednak nim zajmował. Każdy producent może dołączyć do swojego tunera inny program. Poza tym, jak już wcześniej wspomniałem, nie wszystkie są dostępne dla niewidomych. Po zainstalowaniu sterowników możemy uruchomić program Windows Media Center. Jak sama nazwa wskazuje, program ten służy do obsługi materiałów multimedialnych. Poza oglądaniem telewizji umożliwia on także słuchanie muzyki, oglądanie filmów z dysku, płyt DVD, oglądanie obrazów – np. zdjęć itp. W dalszej części artykułu będę opisywał Windows Media Center, który jest częścią systemu Windows 7. Program dostępny jest po polsku, więc użytkownicy ósmej wersji okienek nie powinni mieć z nim problemów. Po uruchomieniu Windows Media Center znajdziemy się na jego ekranie głównym. Poszczególne funkcje rozmieszczone są w kilku rzędach, z których każdy odpowiada innemu rodzajowi obsługiwanych materiałów. Między rzędami poruszamy się za pomocą kursora (strzałki) w górę oraz w dół. Poruszając się w ten sposób usłyszymy „Nagrania telewizyjne”, „Biblioteka filmów”, „Biblioteka utworów muzycznych”, „Biblioteka obrazów” itd. Odnajdujemy rząd ogłaszany jako „Ustawienia” i zatwierdzamy klawiszem Enter. Kursorem w dół wybieramy „Telewizja” i znów zatwierdzamy Enter. Teraz na liście opcji wybieramy (strzałką w dół) „Sygnał telewizyjny”, a następnie „Konfiguruj sygnał telewizyjny”. Po wybraniu tej opcji zostanie uruchomiony kreator, w którym m.in. zostaniemy poproszeni o podanie lokalizacji, kodu pocztowego, zaakceptowanie warunków świadczenia usługi przewodnika elektronicznego (treść warunków nie jest dostępna dla programu odczytu ekranu) itp. Swoją pracę kreator kończy skanowaniem częstotliwości w poszukiwaniu dostępnych programów. Skanowanie trwa dłuższy czas. Po jego zakończeniu możemy zapoznać się z listą odbieranych programów. Obecnie (styczeń 2017) jest ich ponad 30. Może zdarzyć się, że lista odnalezionych programów będzie krótsza, ponieważ nie zawsze wszystkie dostępne programy nadawane są z tego samego miejsca. Po zakończeniu skanowania programów wychodzimy dwukrotnie wciskając Backspace do menu ustawień telewizji, gdzie znajduje się opcja Przewodnik, a w niej funkcja Edytuj kanały. Jak sama nazwa wskazuje, możemy tutaj ręcznie ponumerować sobie dostępne programy, pozmieniać ich nazwy oraz wyłączyć te programy, które nas nie interesują. Zapisujemy zmiany i w ten sposób konfigurację naszego odbiornika mamy za sobą. Klawiszem Backspace wychodzimy do ekranu głównego Windows Media Center (usłyszymy „Ustawienia”). Teraz strzałką w górę przechodzimy do menu TV (słyszymy „Nagrania telewizyjne”). Właśnie od tego miejsca Windows Media Center zwykle rozpoczyna swą pracę po uruchomieniu. Rząd opcji poświęcony odbiorowi telewizji składa się z funkcji, między którymi przemieszczamy się za pomocą strzałki w prawo lub w lewo. A są to: - Nagrania telewizyjne – tutaj możemy znaleźć audycje, które nagraliśmy na dysk naszego komputera. Możemy je odtworzyć, nagrać na DVD lub usunąć, jeśli nie są nam już potrzebne. - Przewodnik – to informacja o programie telewizyjnym. Strzałkami w prawo i w lewo zmieniamy porę rozpoczęcia programu, a w górę i w dół wybieramy konkretną stację. Poza tytułem audycji usłyszymy także krótki opis. Klawiszem Enter uzyskujemy dostęp do nagrywania, nagrywania cyklu (o ile wybrana audycja jest cykliczna) itp. Przechodząc maksymalnie w lewo usłyszymy nazwę stacji. Klawiszem Enter uzyskamy dostęp do listy kolejnych audycji nadawanych przez tę właśnie stację. Możemy ustawiać nagrywanie audycji, które jeszcze się nie rozpoczęły. W danym czasie możemy nagrywać tylko jedną audycję. W czasie nagrywania nie będziemy mogli oglądać innego programu, chyba, że nasze urządzenie DVB-T jest wyposażone w podwójny tuner. Nagrywanie nie wymaga, aby Windows Media Center był uruchomiony w pierwszym planie – możemy go spokojnie zamknąć i zająć się innymi pracami na komputerze. Sam komputer – rzecz jasna – musi być w tym czasie włączony, ale nagrywanie może rozpocząć się w tle i nie będzie nam przeszkadzać w pisaniu pilnych maili, przeglądaniu dokumentów itp. - Telewizja na żywo – tego chyba nie trzeba wyjaśniać. Wybieramy tę opcję i możemy oglądać TV. Do zmiany programów posłużą nam cyfry oraz klawisze + i -. Za pomocą strzałki w górę możemy w trakcie oglądania podejrzeć przewodnik. Jest to przydatne, ponieważ jako pierwsza ogłaszana jest audycja, którą aktualnie oglądamy. Podobnie jak w przewodniku – strzałki w prawo i lewo zmieniają porę dnia, natomiast w górę lub dół pozwalają podejrzeć audycje nadawane na innych programach. Ciekawe możliwości ukryte są także pod klawiszem strzałki w prawo. Pierwsze wciśnięcie tego klawisza w trakcie oglądania TV powoduje wyświetlenie informacji o aktualnej audycji – zupełnie niedostępne dla niewidomych. Po kolejnym wciśnięciu prawej strzałki pojawiają się opcje takie jak streszczenie (pozwala zapoznać się z opisem audycji), akcje (pozwala nagrać audycję od bieżącego momentu, ustawić nagranie cyklu, a także zatrzymać trwające nagranie),inne emisje ( pozwala sprawdzić czy i ewentualnie kiedy aktualna audycja będzie powtarzana). Następne wciśnięcie strzałki w prawo i słyszymy „Powiększenie 1” .Opcja dotyczy formatu wyświetlanego obrazu – więc niekoniecznie przydatna niewidomym. Tylko dla informacji – strzałkami w górę lub dół można wybrać odpowiedni sposób wyświetlania obrazu i zatwierdzić Enter. Kolejne wciśnięcie prawej strzałki i słyszymy „polski” – ustawienie dotyczy ścieżki dźwiękowej. Strzałką w dół lub górę wybieramy jeden z dostępnych języków i zatwierdzamy Enter. Ilość dostępnych ścieżek, jakie mamy do wyboru oraz sposób ich opisania zależy od nadawcy. Osoby uczące się języków mogą tutaj zmienić ścieżkę dźwiękową z polskim lektorem na oryginalną, niewidomi zmieniając ścieżkę audio mogą uzyskać dostęp do filmów z audiodeskrypcją. Niektóre stacje nadają w ten sposób wybrane audycje. Z czasem ich ilość powinna się zwiększać. Kolejna strzałka w prawo daje dostęp do napisów. Można wybrać któryś z dostępnych języków lub wyłączyć napisy. - Wyszukaj – to ostatnia z telewizyjnych opcji. Pozwala na zaawansowane przeszukiwanie przewodnika. Możemy szukać według nazwy, słów kluczowych, rodzaju audycji, nazwiska reżysera itp. Po wpisaniu żądanych słów lub wybraniu określonych kategorii audycji otrzymamy listę, na której znajdziemy wszystkie audycje spełniające podane przez nas warunki. Wciśnięcie klawisza Enter na jednej z nich pozwala zapoznać się z jej opisem oraz ustawić nagrywanie. Wszystkie opisane przeze mnie opcje są udźwiękowione. Nawet jeżeli w nielicznych momentach NVDA milczy, to nie są to miejsca, które uniemożliwiałyby korzystanie z tego rozwiązania. Ja z powodzeniem wykorzystuję je nie używając wzroku, ponieważ rozwiązanie to jest zdecydowanie tańsze od zakupu nowego telewizora, zachęcam do poznania Windows Media Center. A może ktoś z Czytelników zechce się podzielić swoimi doświadczeniami dotyczącymi dostępnego programu pozwalającego na oglądanie telewizji na komputerach z dziesiątą wersją Windows?     &&   Inteligentna łyżka odporna na rozlewanie   Opracował: Mateusz Bobruś Źródło: www.foodbeast.com/news/spill-proof-utensils   W świecie zdominowanym przez smartfony, inteligentne zegarki i inteligentne samochody, wydawać by się mogło, że tworzone są niezliczone ilości wynalazków, aby życie uczynić łatwiejszym. Wciąż jednak najbardziej imponująca, inteligentna technologia może stać się niedostępna dla tych osób, które mają ograniczoną fizyczną ruchliwość. Dla ludzi, którzy żyją z fizyczną niepełnosprawnością, na przykład z powodu uszkodzenia rdzenia kręgowego np. wypadku komunikacyjnego, uderzenia, choroby Huntingtona, również wśród osób niewidomych lub słabowidzących zdarzają się ludzie ze sprzężeniami. I dla tych, którzy mają lekkie, lub ciężkie wstrząsy dłoni, codzienne zadania, takie jak jedzenie, mogą być bardzo trudne. To właśnie dlatego firma Verily Life Sciences pracuje nad tym, aby oddać do rąk użytkowników inteligentną technologię dla tych, którzy najbardziej jej potrzebują, w formie kuchennych utensyliów. W 2013 roku, firma Verily Life Sciences wprowadziła na rynek urządzenie Liftware Steady, skomputeryzowaną rączkę z podstawowymi akcesoriami kuchennymi, która zawiera czujniki zaprogramowane do wykrywania ruchów ręki i wyeliminowania niechcianych wstrząsów od zamierzonego ruchu dłoni. Ten typ technologii stabilizacyjnej został zaprojektowany w celu zmniejszenia frustracji ludzi, którzy mają wstrząsy, pozwalając im skupiać się wyłącznie na ich posiłku. Najnowszy produkt firmy, Liftware Level, to samowyrównująca rączka, która zawiera czujniki wykrywające zmiany naszych dłoni. Urządzenie Liftware Level zawiera łyżkę i widelec, które zostały zaprojektowane tak, aby umożliwić osobom z ograniczoną sprawnością manualną przytrzymanie naczynia pod odpowiednim kątem, a następnie na łatwe podanie pokarmu. Co najważniejsze, obydwa produkty Liftware pozwalają odzyskać pewność siebie, skupiając się na najważniejszych aspektach każdego posiłku – na jedzeniu i osobach. Tak wielkie wynalazki powinny być rozważane, jako przełom dla tych, którzy borykają się z fizycznymi ograniczeniami. Urządzenie Liftware Level jest pierwszym światowym, odpornym na rozlewanie inteligentnym urządzeniem, które analizuje pozycję dłoni i ramienia użytkownika poprzez przeciwdziałanie skutkom niekontrolowanych wstrząsów dłoni i innych mimowolnych ruchów. Urządzenie zostało wprowadzone do sprzedaży 1 grudnia 2016. Zestaw startowy Liftware Level obecnie kosztuje 195 USD. Dostarczanie urządzenia spodziewane jest jeszcze przed świętami. Klikając w poniższy link można zobaczyć filmik pokazujący zasadę działania tego moim zdaniem przełomowego wynalazku. http://giphy.com/gifs/zf8qrLddukauQ?utm_source=iframe&utm_medium=embed&utm_campaign=tag_click     &&   Co w prawie piszczy   &&   Co się zmieni w 2017 roku?   Autor: Beata Dązbłaż Źródło: www.niepelnosprawni.pl, 2016-12-26   Przed nami nowy rok. Kolejny raz zmienią się niektóre przepisy dotyczące także osób z niepełnosprawnością. Przedstawiamy najważniejsze zmiany, które czekają nas w 2017 roku. Płaca minimalna Od 1 stycznia 2017 r. zmieni się wysokość płacy minimalnej. Wyniesie 2000 zł brutto, wzrośnie więc o 150 zł w stosunku do roku 2016, w którym wynosiło 1850 zł brutto. Minimalna stawka godzinowa dla pracujących na określonych umowach-zleceniach oraz umowach o świadczenie usług wyniesie 13 zł brutto za godzinę. Zgodnie z nowelizacją ustawy o minimalnym wynagrodzeniu za pracę 1 stycznia 2017 r. zniknie też zasada 80% najniższej pensji w pierwszym roku pracy dla pracowników po raz pierwszy podejmujących zatrudnienie. W 2016 r. kwota minimalnego wynagrodzenia w pierwszym roku pracy wynosi 1480 zł. Wsparcie opiekunów Opiekunowie osób z niepełnosprawnością, którzy po śmierci podopiecznych stracą m.in. prawo do świadczenia pielęgnacyjnego, będą mogli ubiegać się o zasiłek dla bezrobotnych lub o świadczenie przedemerytalne. „Okres sprawowania opieki nad osobami niepełnosprawnymi należy traktować analogicznie do okresu zatrudnienia, w zakresie możliwości zaliczenia tego okresu do okresu 365 dni uprawniających do nabycia prawa do zasiłku dla bezrobotnych, jak również do okresu uprawniającego do nabycia prawa do świadczenia przedemerytalnego” – zaznaczono w uzasadnieniu regulującej tę kwestię ustawy. Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej szacuje, że w latach 2017-2027 ze wsparcia tego rodzaju skorzysta ok. 122,3 tys. osób. Nowe zasady przyznawania zasiłku stałego Od 1 stycznia 2017 osoby z niepełnosprawnością, które oczekują na wydanie orzeczenia, a uprawnione są do pobierania zasiłku stałego z ośrodka pomocy społecznej, będą go mogły otrzymać już od miesiąca wystąpienia z wnioskiem o ustalenie stopnia niepełnosprawności. W okresie oczekiwania na orzeczenie przysługiwał im będzie także zasiłek okresowy. Zmiana zakłada, że osoba, która nie ma ważnego orzeczenia o stopniu niepełnosprawności, a złoży wniosek o zasiłek stały wraz z wymaganą dokumentacją i potwierdzeniem złożenia wniosku o wydanie orzeczenia, otrzyma zasiłek wstecz, od daty wystąpienia z wnioskiem o ustalenie stopnia niepełnosprawności. Oczekując na wydanie orzeczenia, osoba ta będzie mogła otrzymać zasiłek okresowy bez składania wniosku, konieczne zaś będzie spełnienie wymogów ustawowych, również dochodowych, do jego otrzymania. Szacuje się, że regulująca te zasady nowelizacja może dotyczyć 2860 osób rocznie. Wzrost świadczenia pielęgnacyjnego Od 1 stycznia 2017 r. kwota świadczenia pielęgnacyjnego wyniesie 1406 zł netto (plus składki na ubezpieczenie społeczne). W 2016 r. wynosiło ono 1 300 zł, a w 2015 r. – 1 200 zł. Od 2017 r. wysokość świadczenia będzie corocznie waloryzowana, co roku wzrastać będzie o procentowy wskaźnik, o jaki zwiększać się będzie minimalne wynagrodzenie za pracę. Świadczenie pielęgnacyjne może otrzymać matka lub ojciec bądź faktyczny opiekun, jeśli rezygnuje z pracy, aby opiekować się dzieckiem z niepełnosprawnością. Świadczenie przysługuje, jeżeli niepełnosprawność osoby wymagającej opieki powstała przed ukończeniem przez nią 18-ego roku życia lub 25-ego roku życia, gdy się uczy. Świadczenie pielęgnacyjne dla obojga rodziców Od 1 stycznia 2017 r. każde z rodziców więcej niż jednego dziecka z niepełnosprawnością w rodzinie będzie mogło otrzymać świadczenie pielęgnacyjne, gdy zrezygnuje z pracy lub jej nie podejmie ze względu na opiekę nad niepełnosprawnym dzieckiem. Obecnie świadczenie może otrzymać tylko jedno z rodziców, nawet jeśli mają więcej dzieci z niepełnosprawnością, a oboje zrezygnowali z pracy, aby się nimi opiekować. Nowelizacja wykonuje wyrok Trybunału Konstytucyjnego z listopada 2014 r. Zmiana będzie kosztować budżet państwa ok. 30 mln zł. Wyższa kwota wolna od podatku Od nowego roku zmienią się progi kwoty wolnej od podatku. Wyniesie ona 6 600 zł. Przy dochodach od 6 600 zł do 11 000 zł rocznie kwota będzie się zmniejszać. Przy dochodach od 11 000 zł do 85 528 zł rocznie wyniesie ona tyle co obecnie, czyli 3 091 zł. Dla osób o dochodach powyżej 85 528 zł rocznie kwota wolna będzie ulegać stopniowemu zmniejszeniu. Zarabiający więcej niż 127000 zł nie będą mieli prawa do kwoty wolnej w ogóle. Dla przykładu osoba, która otrzymuje rentę z tytułu częściowej niezdolności do pracy w kwocie 750 zł, zapłaci niższy podatek dochodowy za 2017 r. o 287 zł. Świadczenia osób z rentami podatkowo rozliczane są przez organ rentowy. Oczywiście dostosuje on naliczanie podatku do nowej kwoty wolnej na ogólnych zasadach. Ponieważ renta przyznawana jest w kwocie brutto, to zmiana kwoty wolnej przy osobach ją pobierających będzie skutkowała podwyższeniem kwoty netto – mówi dr Mariusz Cieśla, doradca podatkowy i skarbnik Krajowej Rady Doradców Podatkowych. Powiązanie kwoty wolnej od podatku z ulgą rehabilitacyjną będzie miało pozytywny efekt dla osób korzystających z niej. Podwyżka najniższych emerytur i rent Od 1 marca 2017 r. najniższa emerytura, renta rodzinna i renta z tytułu całkowitej niezdolności do pracy wzrośnie o ponad 100 zł – do kwoty 1 tys. zł brutto (z 882,56 zł). Najniższa renta z tytułu częściowej niezdolności do pracy wzrośnie do 750 zł brutto (o 73 zł). Wszystkie renty socjalne wzrosną o prawie 100 zł – z 741 zł do 840 zł brutto. Wszystkie emerytury i renty (z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych, wypłacane przez Kasę Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego oraz tzw. świadczenia mundurowe) zostaną podniesione o 0,73%. Podwyższenie najniższej emerytury do 1 tys. zł brutto oznacza, że w 2017 r. będzie ona stanowić 50% minimalnego wynagrodzenia. Ok. 800 tys. emerytów i rencistów będzie miało podwyższone świadczenia z FUS, wszyscy pobierający rentę socjalną (285 tys. osób) i 350 tys. osób pobierających renty i emerytury z KRUS. Nowe legitymacje Od 1 sierpnia 2017 r. będą obowiązywały nowe legitymacje osoby z niepełnosprawnością. Będą one wystawiane na okres ważności orzeczenia o niepełnosprawności lub o stopniu niepełnosprawności. Okres ich ważności nie będzie mógł być dłuższy niż pięć lat w przypadku legitymacji dokumentujących niepełnosprawność oraz dziesięć lat w przypadku legitymacji dokumentujących stopień niepełnosprawności dla osób, które nie ukończyły 60. roku życia. Będą one wydawane bezpłatnie i nie będzie konieczne ponowne orzekanie się. W 2016 r. apelowaliśmy na naszym portalu o wprowadzenie wygodniejszego formatu legitymacji. Nasz apel dotarł do decydentów. Przy opracowaniu wzoru blankietów legitymacji wzięte zostaną pod uwagę postulaty zgłaszane przez różne środowiska osób niepełnosprawnych, w tym również dotyczące określenia rodzaju dokumentu w języku innym niż polski oraz jego formy i wzoru, przy jednoczesnym uwzględnieniu potrzeb wynikających z charakteru dysfunkcji osób niepełnosprawnych – poinformowało nas biuro prasowe Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej. Zmiana w PIT dla emerytów i rencistów Od stycznia 2016 r. zmieniły się warunki naliczania składek ZUS od umów-zleceń dla rencistów i emerytów. Należy to uwzględnić w rozliczeniu podatkowym PIT za 2016 rok. Od stycznia 2016 r. składki nalicza się od wszystkich zawartych przez emeryta i rencistę umów-zleceń, aż do osiągnięcia poziomu minimalnego wynagrodzenia w podstawie wymiaru składek. Dotychczas składki naliczało się od jednej wybranej umowy zlecenia. W PIT za 2016 rok będzie trzeba uwzględnić, że rencista i emeryt podlega obowiązkowo ubezpieczeniom emerytalnemu i rentowym w przypadku zawarcia jednej lub więcej niż jednej umowy zlecenia. Jest tak do momentu, aż łączna podstawa wymiaru składek ze wszystkich umów dojdzie do poziomu wynagrodzenia minimalnego. Dopiero potem, przy zawarciu kolejnej umowy zlecenia, składki na ubezpieczenie społeczne nie będą od niej odprowadzane. Program „Za życiem” 20 grudnia 2016 r. rząd przyjął uchwałę w sprawie przyjęcia programu kompleksowego wsparcia dla rodzin „Za życiem”, który również będzie dotyczył rodzin wychowujących dziecko z niepełnosprawnością. Na razie brak szczegółów, wiemy natomiast, jakie rozwiązania program „Za życiem” przewiduje. 10 listopada 2016 r. prezydent Andrzej Duda podpisał natomiast ustawę o wsparciu kobiet w ciąży i rodzin „Za życiem”. Określa ona m.in. uprawnienia kobiet w ciąży i rodzin do wsparcia w zakresie dostępu do świadczeń opieki zdrowotnej. Celem jest kompleksowe uregulowanie pomocy dla kobiet w ciąży i ich rodzin, zwłaszcza dla kobiet w ciąży powikłanej. Pomoc ma dotyczyć także dzieci, u których zdiagnozowano ciężkie i nieodwracalne upośledzenie albo nieuleczalną chorobę zagrażającą ich życiu, powstałe w prenatalnym okresie rozwoju lub w czasie porodu. W ustawie przewidziano także jednorazowe świadczenie w wysokości 4000 zł z tytułu urodzenia żywego dziecka, które ma ciężką i nieodwracalną niepełnosprawność lub nieuleczalną chorobę zagrażającą życiu, powstałą w prenatalnym okresie rozwoju lub w czasie porodu. Ustawa wchodzi w życie 1 stycznia 2017 r. Praca w ciąży przy komputerze Od 1 maja 2017 r. nie będzie obowiązywać obecna zasada, że spodziewająca się dziecka kobieta może przepracować przy monitorze komputera maksymalnie cztery godziny dziennie. Będzie miała ona 15-minutową przerwę w każdej godzinie pracy, a maksymalnie będzie mogła w ten sposób przepracować osiem godzin na dobę.     &&   Co w 2017 roku z ulgowymi przejazdami osób z niepełnosprawnością?   Autor: Beata Dązbłaż. Źródło: www.niepełnosprawni.pl, 04.01.2017   Do naszej redakcji trafia wiele pytań dotyczących ulg dla osób z niepełnosprawnością w transporcie kolejowym i autobusowym. Wyjaśniamy więc, jak to wygląda i czy wciąż w 2017 roku te ulgi przysługują. W parlamencie już od dłuższego czasu trwają prace nad nowelizacją przepisów ustawy o publicznym transporcie zbiorowym. Ich wynikiem jest na razie przesunięcie o rok terminu zmian w zasadach stosowania ulg dla osób z niepełnosprawnością. Samorządy nie zdążyły wywiązać się z nałożonych na nie zadań dotyczących organizacji publicznego transportu zbiorowego. W pracach nad projektem chodzi o to, by utrzymać dotychczasowe ulgi dla osób z niepełnosprawnością – zapewniała nas w kwietniu 2016 r. Elżbieta Kisil, rzecznik prasowy Ministerstwa Infrastruktury i Budownictwa. – Obecnie za wcześnie jednak, by mówić o tym, kiedy projekt, nad którym pracujemy, będzie znany. Najważniejsza informacja jest więc taka, że w 2017 roku nie zmieniły się zasady ulgowych przejazdów u przewoźników transportu zbiorowego. Nowe zasady wejdą w życie najwcześniej za rok, od 1 stycznia 2018 r. „Trzeba czasu” Zgodnie z zapowiedziami, w przyszłości ulgi ustawowe będą obowiązywać tylko w przewozach o charakterze użyteczności publicznej, tj. w przewozach realizowanych na podstawie umowy o świadczenie usług publicznych, zawartej pomiędzy operatorem a właściwym organizatorem publicznego transportu zbiorowego. W Ministerstwie Infrastruktury i Budownictwa trwają jednak prace nad zmianą całej ustawy zasadniczej, a ich celem jest m.in. utrzymanie ulg ustawowych dla uprawnionych obecnie grup. - To skomplikowana materia i trzeba czasu, aby uporządkować przepisy – mówił w lipcu 2016 r. na posiedzeniu sejmowych Komisji senator wnioskodawca. Uspokajamy więc: w roku 2017 nie nastąpiły i nie nastąpią zmiany w zasadach ulgowych przejazdów osób z niepełnosprawnością.     &&   Sport   &&   Sport i podróże   Autor: Teresa Dederko Źródło: publikacja własna   Ostatnio miałam okazję wziąć udział w spotkaniu ze znanym nie tylko w świecie sportu, niewidomym maratończykiem Ryszardem Sawą. Wprowadzeniem do poznania losów bohatera wieczoru była projekcja filmu pt. „Kumple”, który ukazuje pana Ryszarda zarówno przy wykonywaniu zwykłych codziennych czynności, jak podczas treningu w towarzystwie młodego człowieka i wreszcie ich wspólny wielki sukces – zwycięstwo w maratonie londyńskim. Po filmie zaciekawiona publiczność zadawała mnóstwo pytań, na które pan Ryszard chętnie i wyczerpująco odpowiadał. W ten sposób mogliśmy poznać historię jego życia. Ryszard Sawa urodził się w 1944 roku, jak sam mówi „o 20 lat za wcześnie”. Wzrok i dłoń stracił przy rozbieraniu niewypału. Nie pamięta, żeby wtedy przeżywał uczucie jakiejś straty. Podkreśla, że nie żałuje tego co się stało, bo dzięki temu, że został niewidomy, trafił do Lasek, gdzie uzyskał maturę, a potem na studia uniwersyteckie. Gdyby pozostał nawet jako widzący w małej przygranicznej wiosce, z pewnością nie zdobyłby wykształcenia. Po studiach na wydziale matematycznym, podjął pracę w Polskiej Akademii Nauk. O swojej prestiżowej jak na tamte czasy pracy mówi mało, koncentrując się na osiągnięciach sportowych. Wspomnieć należy, że w latach 60-tych i 70-tych ubiegłego wieku, na wyższych uczelniach studiowało niewielu studentów niewidomych. Studiowali tylko najzdolniejsi. Ryszard Sawa treningi rozpoczął dość późno, bo zbliżał się już do czterdziestki. Obecnie niewidomi sportowcy zbierają laury w krajowych i międzynarodowych zawodach, kiedyś jednak nie było to takie oczywiste. Pierwsze maratony, w których brał udział, pokonywał w 5 godzin. Jak wspomina dla organizatorów był to szok, że do biegu zgłasza się niewidomy. Początkowo trenował na Stadionie Warszawianki, gdzie niewidomi biegacze biegali po żwirowej bieżni, słysząc się nawzajem. Największą formę osiągnął w 1987 roku przebiegając maraton w zaledwie 3 godz. i 11 minut. Dla niewidomego maratończyka poważnym problemem jest znalezienie odpowiedniego przewodnika, z którym trzeba się dobrze zgrać i rozumieć. Pan Ryszard z pewnym żalem wspomina bieg z Grunwaldu do Olsztyna, którego jego kolega nie był w stanie dokończyć, a inni biegacze mijający ich na 5 kilometrów przed metą, nie chcieli biec dalej z niewidomym. Teraz najczęściej trenuje i biega ze swoją partnerką, z tym, że ona jedzie na rowerze dostosowując do jego biegu tempo jazdy. Chociaż skończył 70 lat, nie odpuszcza, nadal trenuje. Nie jednemu młodemu sportowcowi może zaimponować taka determinacja i ambicja. Pan Ryszard tłumaczy zebranej publiczności, że biega, bo bieg go odstresowuje, uspakaja, a zwycięstwa dają ogromną satysfakcję, czasem nawet materialną. Brał udział w ponad stu maratonach, to po zsumowaniu daje około 5 tys. kilometrów, a ile przebiegł trenując? Może obiegł już kulę ziemską. Drugą pasją Ryszarda Sawy jest podróżowanie. Dzięki kolejnym maratonom organizowanym w różnych miastach świata, zwiedził Pekin, Nowy Jork, Moskwę, Londyn i Berlin. Wędrował po egzotycznych dla nas krajach, ale to długa opowieść na kolejny wieczór. Z ogromnym entuzjazmem namawia wszystkich do biegania gdyż uważa, że przy powszechnie przyjętym siedzącym trybie życia, bieg jest prawdziwym lekarstwem, na wiele chorób takich jak otyłość, cukrzyca, nadciśnienie. Zaleca intensywny, dwugodzinny spacer, a jak ktoś nie ma czasu, to przynajmniej półgodzinny bieg. Jeżeli nie biegamy, powinniśmy mniej jeść. Wracając ze spotkania do domu w prawdzie nie biegłam, ale postanowiłam nie jeść kolacji.     &&   Zdrowie bardzo ważna rzecz   &&   Komputer, przyjaciel czy wróg?   Autor: Piotr Stanisław Król Źródło: publikacja własna   Jak na co dzień radzić sobie z nim i z jego „kuzynami”... Ktoś powie, głupie pytanie. Jak jednak wiadomo, nie ma głupich pytań, mogą być tylko głupie odpowiedzi. Odpowiadam więc na to prowokacyjne pytanie rozsądnie, zgodnie z rzeczywistością: to „cyfrowy kumpel”, towarzysz naszej codzienności. Bez niego, a także jego „kuzynów”: laptopów, tabletów, smartfonów, trudno by było sobie wyobrazić egzystencję współczesnego homo sapiens. Komputer, przyjaciel czy wróg? No dobrze, ktoś zapyta, to skąd do głowy wpadło to pytanie? Odpowiadam: trzeba z kompem i jego kuzynami współpracować z rozsądkiem, rozmyślnie, gdyż nie da się ukryć, że w skrajnych sytuacjach mógłby niejeden określić go może nie wrogiem, ale szkodnikiem. Skąd ten ból kręgosłupa, nadgarstków, zaczerwienione i suche, niczym piach na Saharze, oczy? No... skąd się to wzięło u licha?! Poniżej przedstawiam porady, jak z nimi być w dobrych relacjach, czując się na co dzień: w pracy, w domu, w szkole i gdzie tam jeszcze z nimi współpracujemy (określam to tak, gdyż teraz są one już coraz bardziej „myślącymi cyfrówkami”). Pierwszą podstawową zasadą, której powinniśmy przestrzegać, to robienie cyklicznych przerw na relaksację naszego wzroku. Po godzinie pracy, nauki, rozrywki (gry komputerowe czasem wręcz unieruchamiają ciało homo sapiens na godziny...) należy zrobić kilku, lub nawet kilkunastominutową pauzę. Ten czas możemy w części poświęcić na odpoczynek i gimnastykę oczu. Nie kosztuje to wiele wysiłku, a dobroczynny efekt jest nie do przecenienia. Palming czyli „optyczna głodówka” Ćwiczenie relaksacyjne o nazwie palming (od ang. palm – dłoń) określane jest też często jako „optyczna głodówka”. Po dłuższym wysiłku podczas pracy z komputerem lub jego cyfrowymi kuzynami, nasze oczy potrzebują odpoczynku. Osoby mające już jakieś problemy z oczami siłą rzeczy w znacznie większym stopniu nadwyrężają swój wzrok wpatrując się w ekran monitora. Należy od czasu do czasu odpocząć i odłączyć się od wizualnych bodźców. Doskonale nadaje się do tego bardzo proste ćwiczenie – palming. „Optyczną głodówkę” można prowadzić na stojąco lub siedząc. Stojąc należy przycisnąć ręce do piersi, a siedząc oprzeć wygodnie łokcie na stole. Rozluźnić się, kilka razy wykonać głębszy, powolny wdech i wydech. Techniki Dalekiego Wschodu zalecają w takich wypadkach wciąganie powietrza do płuc nosem, a wydychanie powolne, ustami. Dotlenieni i rozluźnieni pochylamy nieco głowę do przodu, zamykamy oczy i przykrywamy je lekko uwypuklonymi dłońmi. Bardzo ważne jest, aby nie naciskać na gałki oczne oraz nie zatykać nosa. Podczas ćwiczenia oddech musi być swobodny i nieskrępowany. Wyłączamy się nie tylko od bodźców wzrokowych, ale również staramy się, aby nasze myśli przepływały swobodnie i nie absorbowały nas. To musi być pełny relaks. Po upływie około trzech minut wykonujemy głęboki wdech i wydech i powoli zdejmujemy dłonie z twarzy kilka razy mrugając oczami. Opisując to bardzo proste, ale jednocześnie efektywne ćwiczenie relaksacyjne wspomniałem o oddechu. Nie bez przyczyny. Wszystkie ćwiczenia relaksujące nasz organizm mają jedną zasadniczą podstawę – dotlenienie naszego organizmu, w tym i naszych drogocennych oczu. Szerokie horyzonty Człowiek od wieków przyzwyczajony był do patrzenia w dal. Gwałtowny rozwój cywilizacyjny przykuł go wręcz do wszelkiego rodzaju wyświetlaczy, jak: monitory, ekrany telewizyjne, a od jakiegoś czasu w tablety, smartfony itd., które powoli same stają się małymi komputerami i uniwersalnymi przekaźnikami informacji. Nasz wzrok staje się „więźniem” małych przestrzeni. Dlatego też powinniśmy od czasu do czasu uwolnić go i spojrzeć po prostu w... dal. Proponuję, aby opisane już ćwiczenie palmingu, połączyć z dodatkową, kolejną czynnością relaksacyjną. Podejdźmy do okna, na balkon czy też w ogóle na otwartą przestrzeń natury i skierujmy nasz wzrok w jak najdalszy punkt na horyzoncie. Swobodnie, głęboko oddychając obserwujmy i delektujmy się przez minutę lub dwie rozległą przestrzenią. Przenośmy nasz wzrok na kolejne punkty. Nie musimy koniecznie ich rozpoznawać. W żadnym wypadku nie wytężajmy oczu, ale pozwólmy im swobodnie przenosić się po rozległym pejzażu. Ale już czas wracać do komputera... Nie chce się? Pomyślmy o tym, że za godzinkę znów się zrelaksujemy i damy odpocząć oczom i całej reszcie naszego drogocennego organizmu. Akupresura Znany i praktykowany od wieków chiński masaż jest skuteczną metodą wspomagającą także nasz wzrok. Wokół oczu znajdują się bowiem ważne punkty witalne, które mogą być wykorzystywane w skuteczny sposób w takim masażu. Ćwiczenia są bardzo proste. Na początek należy zamknąć oczy, a następnie kciukiem i palcem wskazującym (układ palców jak do szczypania) objąć górną część nosa, jego nasadę. Następnie należy silniej, ale nie za mocno, zacisnąć palce i tak przytrzymać przez około 5 sekund. Zwolnić ucisk i powtórzyć go jeszcze dwukrotnie. Wiele osób robi tego typu czynność intuicyjnie, gdy odczuwa zmęczenie oczu. Jest to naturalne, tak jak zgodna z naturą i naturalna jest chińska akupresura. Po wykonaniu tego prostego masażu przechodzimy do następnego. Na początek wyobraźmy sobie cztery punkty równomiernie ułożone na każdym z naszych łuków brwiowych oraz centralnie umiejscowione punkty na skroniach. To będą miejsca wykonywania kolejnego masażu. Na początek kładziemy płasko oba końce kciuków (opuszkami do góry) po lewej i po prawej stronie nasady nosa i uciskamy około 2 sekundy. Zwalniamy ucisk i przesuwamy kciuki kawałek dalej, na kolejny punkt na łuku brwiowym (mniej więcej 1/3 długości łuku) i ponownie uciskamy przez 2 sekundy. Powtarzamy uciskanie w kolejnych punktach (w sumie będą to cztery). Po dotarciu do końca łuków brwiowych, kładziemy czubki palców wskazujących na zagłębieniu skroni (kciuki spoczywają w tym czasie lekko oparte na policzkach). Wzmacniamy lekko nacisk na około 2 sekundy, a następnie masujemy okrężnymi ruchami jednocześnie oba punkty na skroniach przez około 4 sekundy. Całe opisane wyżej ćwiczenie należy powtórzyć trzykrotnie. Ten w sumie prosty zabieg ma niezwykle dobroczynny wpływ na ważne punkty witalne, pobudzające pracę naszych oczu. Powoduje lepsze ukrwienie oraz relaksację tej części naszego organizmu. Jak ważnego, nie muszę tutaj udowadniać. Joga i geometria na ścianie Oczy unieruchomione przed monitorem potrzebują nie tylko wypoczynku (palming), przestrzeni (patrzenie w dal, akomodacja) czy pobudzania punktów witalnych (akupresura), ale też ćwiczeń wzmacniających i rozluźniających zewnętrzne mięśnie oczu (należą do nich: mięśnie proste, mięsień skośny dolny oraz skośny górny). W indyjskiej jodze, oprócz asanów (przyjmowanie określonych postaw ciała) stosuje się także połączenie ćwiczeń oddechu oraz oczu, przyczyniających się do uelastycznienia mięśni oczu, co pozytywnie wpływa na zdolność widzenia do późnego wieku. Warto skorzystać z tych naturalnych ćwiczeń. Zasada podstawowa – poruszają się tylko oczy, cała reszta włącznie z głową pozostają nieruchome. Bardzo istotne jest tutaj połączenie ćwiczeń z prawidłowym oddechem. Wykonujemy wdech patrząc przy tym wysoko w górę. Przy wydechu kierujemy wzrok w dół, jak najniżej. Powtarzamy ćwiczenie trzykrotnie, pamiętając o mruganiu w międzyczasie oczami. Ćwiczenia wykonujemy spokojnie, miarowo. Następnie przechodzimy do poziomego przenoszenia wzroku: przy wdechu kierujemy oczy jak najdalej w lewo, przy wydechu w prawo. Tak jak we wcześniejszym ćwiczeniu, powtarzamy całość trzykrotnie. Kolej na ruchy okrężne gałek ocznych – wdychając powietrze przenosimy wzrok zgodnie z ruchem wskazówek zegara od lewego dołu do góry, a następnie, przy wydechu, z górnego środka obwodu okręgu do prawego dołu. Powtarzamy ćwiczenie trzykrotnie, wciąż pamiętając o mruganiu oczami po zakreśleniu każdego z okręgów. Następnie wykonujemy to wszystko, ale w kierunku odwrotnym niż ruch wskazówek zegara. Ćwiczenie, choć proste, może na początku powodować pewne trudności (zmęczenie, a nawet nieznaczny ból). Spowodowane jest to zesztywnieniem mięśni ocznych, pozbawionych naturalnego ruchu (ma to z pewnością miejsce przy wielogodzinnej pracy przy komputerze). Można wtedy odpocząć stosując już opisywany palming (koniecznie należy pamiętać o prawidłowym oddechu). Tyle hinduska joga. A geometria na ścianie? W przerwach w pracy można stosować także bardzo proste, ale relaksujące ćwiczenie, wykreślając na przeciwległej ścianie w naszym pokoju (lub gabinecie, szanowny dyrektorze lub prezesie...) poziome szlaczki oraz ósemki. Pamiętamy oczywiście o regularnym oddechu, zmianie kierunku kreślenia oraz mruganiu oczami. Może umówmy się tak: joga na dłuższe przerwy, lub co dwa dni, a geometryczne esy floresy na ścianie podczas każdej, lub prawie każdej przerwy w pracy. Zgoda? Streching, czyli rozciąganie „Przykurcz komputerowca” jest często dla nas nieświadomym zjawiskiem. Podczas siedzenia przy komputerze (a także jego „kuzynach”) nieruchomieją nie tylko oczy, ale często całe ciało zastyga na długi czas, niczym słup soli. Nie miejsce tutaj, aby rozpisywać się o negatywnych skutkach napięć mięśniowych na cały organizm. W tym miejscu chciałbym polecić bardzo proste ćwiczenia strechingu, bez ruszania się z fotela, co niektórzy uznają zapewne za znakomity pomysł. Podstawowymi zasadami strechingu są: tzw. cykl 10-cio sekundowy podczas napinania poszczególnych partii mięśni, powtarzalność ćwiczeń oraz regularny oddech (ta zasada jest uniwersalna we wszystkich ćwiczeniach, w tym relaksacyjno – rozluźniających). Streching to rodzaj treningu, który powoduje wydłużenie mięśni i ich uelastycznienie, co zapobiega kontuzjom i znakomicie działa na samopoczucie. W przerwie w pracy lub innych czynności z komputerem polecam następujące ćwiczenia. Usiąść prosto, nogi oparte swobodnie na podłodze, wziąć kilka głębszych oddechów. Chwycić obydwiema dłońmi za spód siedzenie fotela, krzesła, a może i stołka (w kuchni też się czasem kompem posługujemy, np. przy śniadaniu), a następnie napinając mięśnie, podciągać je do góry przez dziesięć sekund. Rozluźnić mięśnie, kilka głębszych oddechów i ponowić ćwiczenie. Następnie wyciągnąć przed siebie lewą rękę wierzchem dłoni do góry, prawą ręką chwycić za palce i starać się przeciągnąć rękę do dołu (oczywiście lewa ręka pozostaje nieruchoma, „stawiając opór”). Napinamy mięśnie przez dziesięć sekund. Po kilku oddechach powtarzamy ćwiczenie, a następnie zmieniamy ręce. Trzecie ćwiczenie rozluźniające mięśnie szyi i karku, co ma niebagatelne znaczenie przy pracy z komputerem; jak często widzę ludzi rozcierających obolały kark przy komputerach, laptopach. Prawą ręką obejmujemy od góry głowę (palce dotykają lewego ucha) i napinając mięśnie szyi, staramy się przeciągną głowę w lewo. Głowa stawia opór przez dziesięć sekund. Kilka głębokich oddechów i ponawiamy ćwiczenie. Następnie zmieniamy rękę i przeprowadzamy ćwiczenie w odwrotnym kierunku. Po zakończeniu ćwiczenia możemy kilka razy pokręcić głową w obydwu kierunkach rozluźniając mięsnie karku i szyi. Streching to szereg bardzo różnych i złożonych ćwiczeń. Zaprezentowałem tutaj tylko te najbardziej przydatne i najmniej kłopotliwe w codziennej pracy, nauce, rozrywce przy komputerze i jego „kuzynach”. Myślę, że po tym wszystkim można ich bardzo polubić, a może i z nimi się zaprzyjaźnić. Może inaczej powiem, nie narzekać i być w dobrym nastroju i samopoczuciu. To w relacjach z nimi jedna z najważniejszych rzeczy. Nieprawdaż to? UWAGA! Opisane ćwiczenia są proste i skuteczne. Jeśli jednak ktoś ma kłopoty zdrowotne z poszczególnymi organami (przykładowo - zmiany degeneracyjne w kręgach szyjnych), zastrzegam konieczność konsultacji z lekarzem lub rehabilitantem.   <<